Pierwsza polowa filmu była dla mnie wspaniała. Zaskakująca akcja (a przynajmniej 10 lat temu na pewno by mnie bardzo zaskoczyła), świetne, świetne (!!!) piosenki i ciekawa historia. Potem trochę brakowało mi akcji, a końcówka już mnie zanudziła. I w ogóle - takie zakończenie? Dla mnie bez sensu. Ja tam nie widziałam ani miłości do drugiej osoby, ani do kraju. Za tą końcówkę odjęłam jeszcze jedną gwiazdkę.
Gdyby film trwał pierwsze półtorej godziny i inaczej się zakończył, byłby idealny. Tak, coś w nim zepsuli i jest po prostu do obejrzenia, ale tylko raz. Za to muzyki można słuchać i słuchać!